- Home
- /
- Czechy
- /
- Ogrody
- /
- Świat
- /
- Z dzieckiem
- /
- Kroměříž – perełka prowincji
Kroměříž – perełka prowincji
Posted By kori on 6 października 2016
Naszą wycieczkę na Morawach zaczęliśmy w małej miejscowości Kromieryż. Tak nam się wydawało, że małej, ale co tam znaleźliśmy bardzo nas zaskoczyło. Po pierwsze cudny rynek z mnóstwem kawiarenek i monumentalnym pomnikiem na środku, w oddali barokowy zamek biskupi z ogrodami przypałacowymi i niedaleko od centrum ogród – zwany dla odróżnienia od ogrodów pałacowych – kwiatowym. I właśnie ten ogród zrobił na nas niemałe wrażenie.
Miejscowe ogrody są niesamowitą symbiozą roślin, wody, sztuki i architektury. Wiosną rozpoczyna się w nim festiwal kolorów. Tutaj możemy zobaczyć jak żyli arystokraci, chociaż może bardziej jak się relaksowali.

Etapy rekonstrukcji ogrodu.
Ogród został założony w połowie XVII wieku. Główną jego cechą jest symetria. Symetrycznie odmierzone, dokładnie zaplanowane linie żywopłotu, alejki czy rabaty. Wśród wszelkich kompozycji kwiatowych spotkamy tu i ówdzie rzeźby i liczne fontanny.
Sercem ogrodu jest barokowa rotunda z niesamowitym freskiem w środku. Przy jednej z pierzei stoi 244 metrowa kolumnada z rzeźbami bóstw antycznych i tarasem widokowym. Zgubić się można w dwóch labiryntach, pospacerować po palmiarni, wypić kawę w jednym z zabytkowych pawilonów.
Oryginalna nazwa ogrodu to „Libosad”. Miejsce to uznawane jest za mistrzostwo sztuki ogrodnictwa XVII wieku. Mieszają się tutaj dwa style – włoski renesans i francuski barokowo – klasycystyczny (np. Wersal). Do dziś jest to jedyny przykład takiego kompleksu ogrodowego w Europie. Nic więc dziwnego, że ogrody wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Biskup Karol II Lichtenstein – Castelkorn zlecił budowę ogrodów poza murami miasta. Projektem i wykonaniem zajmowali się cesarscy architekci pomiędzy 1665 a 1675. Późniejsze modyfikacje w XIX wieku (Anton Arche) i XX wieku (Pavel Janka) nie zmieniły, na szczęście, za wiele w projekcie.
Pierwszy ogród na tych terenach powstał dużo wcześniej, w 1497 roku. Stanisław Thurzo zostając biskupem Ołomunieckim rozpoczął modernizacje pałacu oraz założył ogród kwiatowy, sad i ogród ziołowy przy pałacu.
Jest zielono, jest mnóstwo kolorów, jest sympatycznie. Wstęp jest płatny, ale dla miłośników terenów zielonych, szczególnie zabytkowych to będzie szczególne przeżycie. Nasz maluch czul się w ogrodzie super, mógł się wybiegać, pozaglądać tu i ówdzie. Chętnie poprzesadzał by tez kilka kwiatów, no ale na to w barokowych ogrodach pozwolić mu nie mogliśmy ….
Więcej informacji godziny otwarcia i ceny biletów zajdziesz TUTAJ!
Spodobał ci się tekst? Masz uwagi lub komentarze? Podyskutuj, polub, skomentuj. Dziękuję!
Masz ochotę na więcej? Inne teksty o Morawach znajdziesz TUTAJ!
Jak miło wspominać w te jesienne dni wycieczkę na Morawy,a zwłaszcza miejscowość Kromieryż,piękny zamek i jeszcze piękniejsze ogrody,można chodzić i chodzić albo usiąść na chwilę i pomarzyć o tych ogrodach jeżeli się lubi kwiaty i krzewy i jak to było fajnie w tamtych czasach,bo marzenia nie kosztują ale budzą nadzieję że może tam pojedziemy
Cudowne miejsce, barokowe ogrody zawsze mi się podobają, maja taki magiczny urok. W czerwcu jest tam bardziej kwieciście 🙂
Niesamowicie wygląda!!!
Miejsce pełne spokoju, dobre na piknik. Dawniej ogrody planowano, z rozwagą i smakiem, teraz nie ma na nie nawet miejsca 🙁