Cascada Cailor – Góry Rodniańskie
Trasa: Statiunea Borsa – Poiana Stiol –Cascada Cailor – Statinuea Borsa
Przemierzona przez nas trasa rozpoczyna się spod dolnej stacji kolejki. Należy pamiętać, że kolejka jest czynna w określonych godzinach, ale de facto działa tylko jak zbierze się określona liczba osób. Jazda wyciągiem na wysokość 1381 m n.p.m trwa około 20 minut, bardzo wolno. Podjazd jest stromy, pokonuje około 480 metrów wysokości.
Na górnej stacji kolejki znajduje się miejsce z ławeczkami i stoliczkami oraz niewielki gospodarstwo prowadzące hodowle owiec.
Tak, nasze pierwsze seflie, nie jesteśmy w tym doświadczeni i raczej nasz sprzęt nie jest do tego przystosowany.
Z poziomu kolejki rozpościera się widok na skalisty Cearcanel w Górach Maramoskich, grzbiet Magury, dolinę Fantana oraz Piatra Rea, Piltinisul, Puzdrerol, kocioł doliny Viseu oraz fragment drogi prowadzącej na Przełęcz Przysłop. Zmierzamy do Wodospadu Cascada Calior szlakiem czerwonego trójkąta. Postanowiliśmy odpuścić sobie tym razem wejście na szczyt Poiana Stiol, nadchodziły deszczowe chmury i baliśmy się że zastanie nas on na szczycie.
Idziemy przed siebie i dochodzimy do rozwidlenia szlaków. Nie musieliśmy się zbytnio natrudzić znajdując właściwe zejście do wodospadu. Pomogła nam w tym dość spora grupa uczniów będąca na wycieczce szkolnej. Ich tempo przebycia szlaku było tak szybkie, że zanim doszliśmy do połowy zejścia, zajęci podziwianiem widoków, oni zdążyli już wrócić powrotem pod kolejkę.
Szlak wiedzie na początku do lasu i kotła doliny Fantana. Wodospad widać już z daleka, malutka wstążeczka wody. Szlak prowadzi do podnóża wodospadu, potem wiedzie w dół doliny aż do miejscowości Statiunea Borsa. Sam wodospad jest okazały i olbrzymi ma około 90 metrów.
Jeżeli dopadnie was zmęczenie lub chcielibyście odpocząć w tym malowniczym miejscu polecamy nocleg w domu . Przemiła właścicielka chętnie pomoże we wszystkim, a wy możecie pobawić się z Saszą przedajnym pieskiem właścicieli. Dodatkowym atutem jest położenie domu, który nie tylko wygląda jakby był osadzony w Bawarii, ale znajduje się niedaleko wyciągu. Przepiękny widok będzie w pakiecie. KONTAKT
Co warto zobaczyć w okolicy? Nie można przegapić:
1. Cerkiew w niedalekiej wiosce Calinesti. Przepiękne freski, które zdobią wszystkie ściany i sufity. Malowane na drewnie. Klucz dadzą wam miejscowi lub poinformują gdzie jest schowany. Cerkiewkę zwiedza się samemu. Usytuowana jest na górce, a wyglądem nie różni się od innych cerkwi Maramureskich.
2. Kompleks klasztorny (żeński) w miejscowości Barsana.
Spodobał ci się tekst? Masz uwagi lub komentarze? Podyskutuj, polub, dodaj +1. Dziękuję!
Rumunię uwielbiam, a góry Rodniańskie są na szczycie moich miejsc do odwiedzenia. Tylko, że ja wolałabym dłuższą wędrówkę, z noclegiem gdzieś wysoko pod namiotem, ogniskiem i kąpielą w strumieniu. Ale wiadomo, nie z tak małym dzieckiem 🙂 Co to za nosidło macie? Jesteście zadowoleni? Za parę miesięcy sama będę potrzebować, więc już teraz robię rozpoznanie 😉
nam tez marzyła się dłuższa wędrówka, ale niestety bez szans ze szkrabem. po pierwsze wymagający był, po drugie nie ma tam za wiele schronisk niestety wiec jak cos to namiot. może kiedyś …. nosidełko niemieckiej firmy MANDUCA, mielismy pożyczone , ale po sprawdzeniu na pewno byśmy kupili bo maly czyl się w nim super. nie zniekształca postawy ciała, nie wzyna się w krocze, jest z solidnego materiału i może być dla maluszka i dla większego dzieciaczka (regulowane).
Matko jedyna, jakże tam jest pięknie! Rumunia mi przebiega przez głowę dość często, ale teraz to chyba będzie mi wiercić ta myśl częściej 😀 Muszę się tam w końcu wybrać 🙂 Fajnie, że od razu podane są namiary na ten domek z przemiłą właścicielką!
My tam też byliśmy, ale w kwietniu 🙂 było naprawdę zimno i śnieżnie 😉
Jaką to trzeba mieć kondycje, żeby tak chodzić z dzieciaczkiem 🙂
Brawo ! 😀
Fajny wpis, chętnie bym się wybrał w Góry Rodniańskie, nawet nie wiedziałem o ich istnieniu…
Oj powiem ci że zmęczyłam się jak nigdy ….
Faktycznie śmiesznie wyszło Wam to pierwsze selfie. Ja próbuje już od długiego czasu i mi nie wychodzi do tej pory 😉
Właśnie wróciliśmy z Rodanów. Tam jest PRZEPIĘKNIE!!!
Własnie wróciłem z wędrówki opisywanem szlakiem – siedzę w pensjonacie w Viseu de Sus i piszę te słowa: widoki przepiękne, pogoda wspaniała; POLECAM !!!!
🙂