Rumuńskie wulkany
Jest w Rumunii takie magicznie miejsce. Pośrodku pustkowia porośniętego trawą, pomiędzy wzgórzami. Widok jak na innej planecie, iście nieziemski -kosmiczny i księżycowy. W okolicach wioski Berca, okręg Buzu, znajduje się miejsce niesamowite – dolina błotnych wulkanów Vulcani Noroiosi. Mniejsze lub większe, wszystkie czynne co kilka minut wyrzucają bąbelki błota. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość bowiem wulkanów jest kilkanaście, a nie wszystkie „plumkaja” jednocześnie. Wulkany te powstały najprawdopodobniej wraz z erupcją gazu ziemnego. Stąd w okolicy kilka małych rafinerii.
Dojazd do nich niestety nie jest prosty, chyba że ktoś ma wcześniej przygotowana trasę na gogle map. Zawsze można spytać miejscowych, są bardzo chętni do pomocy. Od miejscowości Berca to jest jeszcze jakieś 10km. Jeżeli przyjedziecie na miejsce w późnych godzinach wieczornych nie ma się co spieszyć. Około 500m od wulkanów jest pensjonat Pacele Mari w którym się można przespać i porządnie najeść. Nam gospodyni zrobiła kolacje o 22 i nie było to dla niej problemem. Polecamy!!!
Ostatnio przeglądane wpisy utrwaliły mnie w przekonaniu,że można-opisując wrażenie,prowadzić dobre tempo narracji udokumentowane fotografiami,które uzupełniają treści,znajdujesz piękno tam gdzie inni tego nie dostrzegają.[Piękno jako zespół cech sprawiające przyjemność dla oczu i uszu stworzone przez naturę lub wykonane ludzkimi rękoma,określa kształt,symetrię,proporcję,harmonię i rytm,powoduje,że coś się nam podoba…]
Trafiają w gusta nie tylko zwykłych ale i wybrednych podróżników i badaczy ciekawych świata…